Opublikowano: 20.09.2024 10:32
Student PW uczestnikiem programu „Fly a Rocket!”
Bartosz Rylski – student Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa (2. rok, kierunek lotnictwo i kosmonautyka) jako jedyny reprezentant polskiej uczelni zakwalifikował się do prestiżowego programu Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA i wziął udział w kampanii startowej rakiety studenckiej.
„Fly a Rocket!” to przedsięwzięcie, w ramach którego studenci z całej Europy budują, testują i wystrzeliwują rakietę, nad którą wcześniej pracowali. Program jest prowadzony przez ESA we współpracy z Andøya Space Education i Norweską Agencją Kosmiczną.
Do udziału w kursie internetowym programu wybrano 100 studentów reprezentujących 25 państw członkowskich ESA. Studenci poznali m.in. dynamikę rakiet, fizykę atmosfery, lutowanie, telemetrię i podstawy symulacji lotu rakiety. Po kursie internetowym rozwiązywali zestaw zadań poruszający zagadnienia dynamiki rakiet, numerycznych symulacji lotu, elektroniki oraz systemów pomiarowych. Zadania były zróżnicowane, podchwytliwe oraz wymagały dokładności oraz dobrego przemyślenia istoty problemu. Potem 24 studentów udało się do Andøya Space, aby wziąć udział w praktycznej kampanii startowej rakiety.
Unikalna kampania
Uczestnicy zostali tam podzieleni na cztery różne sekcje robocze. Sekcja „Symulacja lotu” skupiała się na montażu czujników IMU i GPS oraz przeprowadzaniu symulacji trajektorii, dostarczając istotnych danych dla misji. Sekcja „Telemetria” ustawiła i obsługiwała stacje telemetryczne, zapewniając odbiór danych w czasie rzeczywistym podczas lotu. Sekcja „Ładunek” zintegrowała i przetestowała czujniki wewnątrz rakiety, natomiast sekcja „Eksperymenty z czujnikami” przygotowała i skalibrowała czujniki, w tym sondy balonów meteorologicznych.
Bartosz Rylski kierował grupą „Symulacja lotu”, gdzie pracował nad tworzeniem i testowaniem jednostki GPS, udoskonalając kod w Pythonie do symulacji lotu oraz korzystając z danych z sond balonów meteorologicznych. Ściśle współpracował z innymi zespołami, pomagając ustalić rozmieszczenie czujników i zakresy pomiarów, a także prowadził spotkania zespołu. Podczas startu znajdował się w Centrum Naukowym, nadzorując procedury przygotowania, uzbrajania oraz odliczania wraz z zespołem i inżynierami z Andøya Space.
W przeciwieństwie do zwykłych kampanii rakietowych, cel naukowy rakiety studenckiej nie był z góry ustalony, a studenci musieli koordynować swoje działania, aby zdefiniować przypadki naukowe, które chcieli zbadać za pomocą dostępnych czujników. Bartosz objął funkcje Principal Investigator – był odpowiedzialny za koordynowanie i wybór celów badawczych kampanii oraz prowadzenie nadzoru nad jakością danych zbieranych z rakiety.
Czas start!
Ostatecznie rakieta został wystrzelona 22 sierpnia. Studenci mieli okazję wziąć udział w procedurze odliczania. Podczas operacji startowych przejęli różne stacje naziemne – siedzieli obok ekspertów z Andøya Space, którzy w razie potrzeby przeprowadzali ich przez cały proces. Po około godzinnym odliczaniu studencka rakieta wystartowała i osiągnęła wysokość 9372 metrów oraz przekroczyła prędkość Mach 2, po czym rozbiła się w Morzu Norweskim. Czujniki na pokładzie przez cały czas lotu zbierały cenne dane atmosferyczne, które były przesyłane na Ziemię w czasie rzeczywistym.
Ostatni dzień kampanii poświęcony był analizie otrzymanych danych i wstępnej prezentacji wyników. Po zakończeniu kampanii inauguracyjnej studenci będą wspólnie pracować nad przygotowaniem raportu końcowego ze swoich ustaleń.
Wspomnienia uczestnika
– „Fly a Rocket!” było niesamowitym przeżyciem, dla mnie możliwym dzięki wiedzy i doświadczeniu, zdobytym w Studenckim Kole Astronautycznym, do którego należę od początku swoich studiów – opisuje Bartosz Rylski. – Ten program u swoich podstaw jest tym samym, czym zajmujemy się w Sekcji Rakietowej, gdzie projektujemy rakiety od pomysłu do lotu.
– Moja pasja do eksploracji kosmosu zaczęła się w okolicy gimnazjum – zacząłem się interesować astrofizyka i niebem, czytałem wiele książek i zadawałem dużo pytań – wspomina nasz student. – W końcu zadałem sobie najbardziej fundamentalne pytanie „Jak my się w ten kosmos w ogóle dostaliśmy, skąd my to wszystko wiemy?” – od tego się zaczęło i dlatego wybrałem studia na tym a nie innym Wydziale i kierunku.
To nie koniec kosmicznych przygód Bartosza. Plany ma ambitne.
– Z wiedzą zdobytą podczas tego programu oraz z innymi niesamowitymi inżynierami i przyszłymi inżynierami z koła naukowego będziemy rozwijać kolejne bardziej ekscytujące oraz coraz bardziej zaawansowane projekty – zapowiada Bartosz. – Na ten moment mamy 2 cele: zawody, w których będziemy mieli możliwość przetestowania naszych zdolności na tle światowym przy użyciu rakiety Twardowsky 2 oraz program REXUS/BEXUS, który jest następnym krokiem od „Fly a rocket!”
Podobne tematy: