Opublikowano: 15.10.2024 14:19
Kosmiczne lato dwójki studentów PW, czyli Mission Analog Colony 1
Yelyzaveta Leshchenko i Paweł Rukat – studenci Wydziału Mechatroniki PW - spędzili część lata w nietypowy sposób. Wzięli udział w największej międzynarodowej analogowej misji księżycowej – Mission Analog Colony 1, organizowanej przez Analog Astronaut Training Center (AATC). Uczestniczyło w niej 30 astronautów analogowych z 5 kontynentów.
Do Mission Analog Colony 1 nasi studenci zostali zaproszeni przez mentorkę dr Agatę Kołodziejczyk z AGH, która wiedząc, że pracują oni nad projektem kosmicznym, bardzo liczyła na ich obecność i doświadczenie w dziedzinie nauk ścisłych oraz inżynierii.
W ramach misji uczestnicy zostali podzieleni na pięć zespołów: Zespół Operacji Misji (Mission Operations Team, MOT), Zespół Operacji Ludzkich (Human Operations Team, HOT), Zespół Naukowy (Science Team, ST), Zespół EVA (Extravehicular Activity Team, ET) oraz Zespół Inżynierski (Engineering Team, ENT).
- Podczas misji zostaliśmy podzieleni między zespół naukowy oraz zespół inżynieryjny. Naszym celem było dbać o sprawność techniczną habitatu, tworzyć nowe rozwiązania technologiczne na potrzeby innych astronautów oraz ich projektów, jak również przechodzić różnego rodzaju testy sprawdzające nasze zdrowie oraz mentalność. Nasza codzienność oraz obowiązki w niespodziewanym wręcz dla nas stopniu przypominała typową rutynę prawdziwych astronautów. Mieliśmy do dyspozycji bogato wyposażoną strefę warsztatową, laboratoryjną, a nawet siłownię dla codziennego dbania o naszą sprawność. Oprócz pracy na rzecz całej załogi mogliśmy skupić się na dalszych badaniach projektu LASPA – Laser Amplitude Stimulated Plant Agriculture z wykorzystaniem maszyn RPM, czyli Random Positioning Machine, do symulacji obniżonej grawitacji oraz laboratorium, w którym mogliśmy uprzednio przygotować nasze próbki – mówi Yelyzaveta Leshchenko.
Kosmiczne warunki pod… Tarnowem!
Habitat, gdzie odbywał się eksperyment, był położony w małej miejscowości około 40 km na południe od Tarnowa. Miejsce bardzo oddalone od miejskiego zgiełku, w którym naprawdę można było poczuć się jak na obcej planecie.
- Misja trwała 7 bardzo długich dni, podczas których byliśmy poddani pełnej izolacji wewnątrz habitatu „księżycowego”, który pełnił rolę ochrony przed „przestrzenią kosmiczną” panującą na zewnątrz. Grafik każdego z astronautów rozpoczynał się o poranku, była to nasza godzina T+0:00, codziennie o stałych godzinach, np. T+1:00 czy też T+6:00, jedliśmy wspólnie posiłki, a w międzyczasie mieliśmy czas na nasze obowiązki oraz testy. Dzień często kończył się wraz z godziną T+16:00, kiedy to wszyscy astronauci po uzupełnieniu codziennych raportów mogli położyć się spać. Mierząc czas w ten sposób nigdy nie mieliśmy pewności, ile trwa nasza doba, o jakiej porze „ziemskiego” dnia się kładziemy czy też się budzimy – wspomina Yelyzaveta Leshchenko.
Jedyną możliwością wychodzenia na zewnątrz habitatu było EVA mission - Extravehicular activity, które odbywało się wyłącznie w pełnym kombinezonie astronauty przeznaczonym właśnie do takich spacerów kosmicznych. - Celem EVA mogła być np. naprawa uszkodzonej części habitatu, utylizacja odpadów czy też - tak jak w naszym przypadku - po prostu spacer pod rozgwieżdżonym niebem. Nie brakowało czynników uciążliwych, takich jak ograniczone zasoby wody technicznej oraz pitnej czy zbieranie próbek biologicznych do badań. Wszystkie działania musiały być dla dobra misji oraz załogi. Żadnych pryszniców! – dodaje nasza studentka.
Jak podkreśla Paweł Rukat – było to doświadczenie, jakiego nigdy wcześniej nie doznał.
- To była zdecydowanie najwierniejsza symulacja misji kosmicznej na świecie. Towarzyszył mi ogromny stres połączony z ekscytacją, nigdy nie wiedziałem, co przyniesie kolejny dzień, może coś pójdzie nie tak? Na czym będę musiał się dziś skupić? Czułem, że wszystkie moje działania są monitorowane, ale równocześnie, że są ważne dla powodzenia całej misji. Zdecydowanie najprzyjemniejszym momentem było moje EVA, które odbyłem pod koniec misji. To było absolutnie niesamowite zobaczyć rozgwieżdżone niebo po tak trudnym czasie – zaznaczył Rukat.
Podczas trwania misji nasi studenci skupili się na realizacji innowacyjnego projektu LASPA, który w tym roku otrzymał dofinansowanie z Dużej Puli na eksperymenty naukowe. - Dla mnie to było niesamowite doświadczenie, które pozwoliło chociaż przez tydzień poczuć się jak prawdziwy astronauta. To jest niezmiernie ważne, by zobaczyć jak dużo obowiązków ma astronauta podczas jego misji, żeby uwzględnić to podczas projektowania własnego projektu kosmicznego – nad którym właśnie pracujemy w ramach Studenckiego Koła Inżynierii Fotonicznej. Dzięki Dużej Puli na Eksperymenty Naukowe, którą uzyskaliśmy w tym roku, byliśmy w stanie stworzyć prototyp układu do badania wpływu stymulacji laserowej na wzrost roślin w warunkach mikrograwitacyjnych, który właśnie mogliśmy zbadać w przybliżonych warunkach do stacji kosmicznej, wykorzystując RPM na misji analogowej. Uzyskane wyniki są bardzo obiecujące i będziemy dalej dzielnie pracować nad projektem, żeby w przyszłości miał on możliwość wziąć udział w prawdziwej misji kosmicznej – tłumaczy Yelyzaveta Leshchenko.
Podobne tematy: