Opublikowano: 24.10.2023 12:59
Szukamy domów dla psów. Wyjątkowe zdjęcia na Politechnice Warszawskiej
Naszą Uczelnię odwiedziły psiaki czekające na kogoś, kto da im miłość, opiekę i dom. W Dużej Auli Gmachu Głównego zapozowały do zdjęć z pracownikami i studentami PW.
To druga edycja akcji „Psy na PW”. Rok temu przyniosła dużo radości uczestnikom, a przede wszystkim pozwoliła znaleźć domy dla kilku potrzebujących psów. Teraz mamy nadzieję na powtórkę. Dzięki sesji zdjęciowej w naszej pięknej Dużej Auli chcemy zwrócić uwagę nie tylko na psiaki, które gościliśmy na Politechnice, ale też na te wszystkie zwierzęta, które w schroniskach czy domach tymczasowych czekają na lepszy los. Wierzymy, że naszą akcją dołożymy też cegiełkę do zwiększenia świadomości na temat adopcji zwierzaków i opieki nad nimi.
W inicjatywę zaangażowało się wiele osób z Politechniki Warszawskiej – ci, którzy zapozowali z psami, a także ci, którzy pomogli doprowadzić pomysł do realizacji. Zdjęcia – podobnie jak przed rokiem – wykonała Angela Wolińska (Piesografia), która specjalizuje się w psiej fotografii.
W sesji zdjęciowej udział wzięli Beza, Max, Melon, Freud i Ozzy. Z psiakami pozowali: Rektor PW prof. Krzysztof Zaremba, Kierownik Zespołu Zarządzającego Projektem „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza” na PW prof. Małgorzata Lewandowska, Kierownik Działu ds. Szkoleń Elżbieta Cwalina, Dyrektor Ośrodka Kształcenia na Odległość dr inż. Daniel Paczesny, Przewodniczący Samorządu Studentów Rafał Pyżalski, Wiceprzewodniczący Paweł Müller oraz Przewodnicząca Rady Kół Naukowych Julia Dasiewicz.
Beza
Beza ma ok. 6-7 miesięcy i waży nieco ponad 8 kg. Kocha ludzi, a szczególnie dzieci – żadne nie przejdzie obok niej nieoblizane. Jest czysta i umie sygnalizować swoje potrzeby toaletowe. Bez problemu zostaje sama w domu. Tam lubi być w centrum zainteresowania, w tym pozować do zdjęć i zaczynać zabawę. Poza nim jest bardziej wycofana. Lubi psy, choć bez wsparcia bywa nieśmiała. Czasami broni jedzenia. Mimo że przepada za towarzystwem, ma i takie momenty, kiedy potrzebuje swojej przestrzeni. Czeka na kogoś, komu będzie mogła dać to, co najpiękniejsze – przyjaźń.
[Aktualizacja] Beza została adoptowana.
Max
Max już po raz piąty wylądował w schronisku. Do tej pory był odbierany przez właściciela. Teraz nikt się po niego nie zgłosił, z właścicielem nie ma kontaktu.
Max ma 11 lat i waży 23 kg. To nietypowy senior: wulkan energii, wszędzie go pełno, na spacerze gna przed siebie, jest bardzo silny, niezwykle aktywny i sprawny. Szuka opiekuna, który zapewni mu odpowiednią dawkę ruchu i spacerów. A także takiego, z którym będą mógł razem wylegiwać się na kanapie.
Max jest przyjazny i łagodny wobec ludzi. Zawsze wita się bardzo spontanicznie i ekscytuje podczas wychodzenia na spacer. Stara się zachować czystość w boksie i załatwiać na zewnątrz – dlatego tak wyczekuje na spacer. Na nim uwielbia tarzanie w trawie, węszenie, poznawanie nowych miejsc.
Zna kilka podstawowych komend i jest posłuszny. Przychodzi na zawołanie, a gdy za bardzo się rozbryka, grzecznie reaguje na upomnienie.
[Aktualizacja] Max został adoptowany.
Melon
Melon ma 5 lat i waży 27 kg. Jest młodym psem, który całe swoje życie spędził za kratami. Długo nikt go niczego nie uczył. Sporo przeszedł. Mieszkał w schronisku w Radysach i ma za sobą nieudaną adopcję. Te doświadczenia sprawiły, że był jednym wielkim kłębem stresu, nadmiaru emocji i energii. Nie potrafił się wyciszyć i dać poprowadzić człowiekowi. Niestety schronisko pogłębiało jego problemy z panowaniem nad emocjami. Do tej pory nie wpływa na niego korzystnie. Na spacerach próbował się wyładować, ciągnął na smyczy, skakał, podgryzał. Bardzo łatwo się nakręcał i trudno było go uspokoić. Odkąd jednak Melon został ponownie porzucony i zwrócony z adopcji, przeszedł ogromną przemianę. Nauczył się, jak współpracować z człowiekiem i jak piękne może być życie u jego boku. Jest skory do nauki, chętny do pracy, odwoływalny i skupiony na człowieku. Uwielbia pieszczoty, głaskanie brzucha i każdy kontakt z ludźmi. Zawołany – natychmiast przybiega. Jego relacje z innymi czworonogami też wyglądają już dużo lepiej niż kiedyś. Melon idzie z nimi łapa w łapę, jest chętny do zabaw, nawiązywania nowych relacji.
Melon potrzebuje doświadczonego opiekuna, który dalej poprowadzi go dobrą ścieżką i będzie umacniał jego pozytywne zachowania. Ze względu na swoją energię, nie jest polecany do domu z dziećmi.
[Aktualizacja] Melon został adoptowany.
Freud
Freud to prawdziwy skarb. To uroczy psiak, który kiedyś mieszkał na wiejskim podwórku i prawdopodobnie spędzał dni na łańcuchu, żywiąc się resztkami. Ma 8 lat i waży 14 kg. Jest niezwykle sympatyczny. Kocha ludzi. Tworzy prawdziwe relacje i pragnie być blisko swojego człowieka. Jest pieszczochem – uwielbia głaskanie, masaż i drapanie.
W schronisku Freud jest jeszcze nieco zestresowany otoczeniem i innymi psami, ale wolontariusze stale pracują nad jego zaufaniem i pewnością siebie. Początkowo postrzegał inne psy jako potencjalne zagrożenie, ale ostatnio zaczął zyskiwać coraz więcej psich przyjaciół.
Freud ma niewielkie problemy zdrowotne związane z pracą tarczycy. Nie jest polecany do domu z bardzo małymi dziećmi. Potrzebuje stabilności i spokoju, czasu i cierpliwości oraz opiekuna, który jest gotowy do dalszej pracy z psem.
Freud mieszka w Schronisku na Paluchu i należy do grupy Asy.
Kontakt w sprawie adopcji: 668 412 043, 795 592 320 oraz Biuro Przyjęć i Adopcji Zwierząt: 573 172 220
Ozzy
Ozzy to piękny i dostojny pies, zrównoważony, spokojny i życzliwy dla wszystkich żyjących istot. W jego towarzystwie nawet najwięksi rockandrolowcy się uspakajają, dlatego pomaga w socjalizacji innych psów. Ma 9 lat i waży 30 kg. Mimo dojrzałego wieku jest w dobrej formie, ma witalną siłę, a nawet „zrobiony” uśmiech (dzięki wizycie u dentysty). Również u weterynarza jest prawdziwym bohaterem. Trafił do schroniska już wykastrowany.
Ozzy jest trochę nieśmiały w stosunku do nowo poznanych osób, ale dość szybko obdarza je zaufaniem. Lubi bliskość człowieka, głaskanie, jednak ceni sobie również własną przestrzeń. W boksie najczęściej przesypia, ale ma tam też swój kąt, skąd wszystko obserwuje i wypatruje swoich wolontariuszy. Na spacerze dużo węszy – zapachy pochłaniają go na całego. Obcowanie z nim wycisza i uspokaja bardziej niż melisa z pomarańczą.
Ozzy nauczył się jeździć autem i autobusem. Coraz lepiej odnajduje się w warszawskich parkach. Oswoił się już z odgłosami miasta, jednak zdecydowanie bliżej mu do zielonych miejsc, natury, lasów. Idealny dom dla niego? W spokojniejszej okolicy, z dobrymi terenami do spacerowania, u boku osoby, która stopniowo, ze zrozumieniem i cierpliwością wprowadzi go w codzienne psio-ludzkie życie.
Ozzy mieszka w Schronisku na Paluchu i należy do grupy G2.
Kontakt w sprawie adopcji: 797 866 125, 604 977 079, 517 656 530 oraz Biuro Przyjęć i Adopcji Zwierząt: 573 172 220
Podobne tematy: