Przejdź do treści

Opublikowano: 12.05.2023 16:40

Studenci PW jadą na najważniejsze zawody dla twórców łazików marsjańskich

Łazik Sirius II skonstruowany przez Studenckie Koło Astronautyczne

Zespół ze Studenckiego Koła Astronautycznego zakwalifikował się do finału międzynarodowego konkursu University Rover Challenge. Na pustyni w Utah w Stanach Zjednoczonych o wygraną powalczy 37 drużyn z 10 krajów.

URC to najbardziej prestiżowe i największe zawody dla studenckich zespołów tworzących łaziki. Dlatego przygotowane wyzwania wymagają mistrzowskiego poziomu – zarówno od robota, jak i jego konstruktorów.

W tym roku łaziki będą wykonywać cztery misje: naukową (sprawdzenie, czy w pobranych próbkach ziemi było, jest lub będzie możliwe życie), dostawczą (pokonanie nierównego terenu i przewiezienie astronaucie wskazanych przedmiotów), sprzętową (wykonywanie precyzyjnych operacji na makiecie maszyny), nawigacyjną (jazda autonomiczna zgodnie z wytycznymi).

– Za każde zadanie jest pula punktów do zdobycia, są też punkty karne – wszystko opisane w gigantycznym regulaminie – wyjaśnia Daryna Budiakivska – w zespole z PW odpowiedzialna za dokumentację.

Konstrukcyjne wyzwania i ograniczenia

Drużyna ze Studenckiego Koła Astronautycznego, które działa przy Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa, jedzie na zawody z Siriusem II. To łazik rozwijany od 3 lat. Rozwijany, bo na każde zawody trzeba spełnić nieco inne wymagania. Konstrukcja to połączenie mechaniki, elektroniki i programowania. Baza jest dość stabilna, ale ją też trzeba cały czas udoskonalać. Oprócz tego są jeszcze moduły – specjalnie opracowywane i dodawane na kolejne starty. To tam zmian jest najwięcej.

– W naszym łaziku wszystko zostało sprawdzone i zaktualizowane – wygląda inaczej niż rok czy pół roku temu, a jeszcze się zmieni przed samymi zawodami – opowiada Daryna Budiakivska. – Na URC będziemy doczepiać spektrofotometr i bardzo mocny moduł naukowo-badawczy, a także manipulator.

Łazik musi nie tylko być w stanie wykonać zadania, ale też spełniać inne kryteria. Nie może ważyć więcej niż 50 kg ani przekraczać (po złożeniu manipulatora) wymiarów metr x metr x metr. Obowiązuje też limit cenowy – 12 tysięcy dolarów. To wyrównuje szanse i rzeczywiście pozwala sprawdzić inżynierskie umiejętności.

– Rozwiązania powstają bardzo różnie – bazują na wiedzy studentów z ich Wydziałów, a czasami na szalonych pomysłach w stylu: „A, przeczytałem w tym artykule, że to może zadziałać, sprawdzamy” – mówi Daryna Budiakivska. – Szukanie odpowiednich materiałów też bywa wymagającym procesem, bo trzeba dużo czytania i kontaktu z firmami. Ostateczna konstrukcja to efekt gigantycznej współpracy naszego zespołu, wykorzystania jego wiedzy i doświadczenia zewnętrznych podmiotów. Za wsparcie szczególnie dziękujemy Wydziałowi Mechanicznemu Energetyki i Lotnictwa oraz naszym sponsorom.

Ludzie to podstawa

Nad obecnym kształtem łazika pracowało 30-40 osób. Na URC pojedzie 12. To bardzo różnorodna grupa, reprezentująca aż 7 Wydziałów Politechniki Warszawskiej: głównie Mechaniczny Energetyki i Lotnictwa, ale także Mechatroniki, Samochodów i Maszyn Roboczych, Elektroniki i Technik Informacyjnych, Elektryczny, Fizyki i – po raz pierwszy – Chemiczny.

Cel zespołu jest jasny – miejsce na podium.

Co jest najważniejsze w pracy nad łazikiem?

– Ludzie – bez zastanowienia odpowiada Aleksander Przybyłkowski – koordynator projektu Sirius II. – Potrzebna jest grupa wesołych, ambitnych osób. Jak się łazik popsuje, to trudno, można zbudować nowy. A jak się zespół rozpadnie, to nic się już nie zbuduje.

Zawody University Rover Challenge 2023 odbędą się w dniach 31 maja – 3 czerwca.