Przejdź do treści

Opublikowano: 12.02.2024 12:00

Jak sobie radzić z przeciążeniem informacyjnym?

Information overload (IOL) określa się jako stan psychiczny, w którym nadmiar informacji utrudnia wykonywanie zadań

Zacznijmy traktować przestrzeń informacyjną z taką troską, z jaką staramy się dbać o środowisko naturalne – to główna idea artykułu „Protect our environment from information overload”, który ukazał się w czasopiśmie „Nature Human Behaviour”. Wśród autorów tekstu są naukowcy z Politechniki Warszawskiej. 

Przeciążenie informacyjne jest przedmiotem badań międzynarodowego zespołu specjalistów zaangażowanych w projekt OMINO – Overcoming Multilevel Information Overload. Grant przyznany w ramach Programu Ramowego Horyzont Europa koordynuje Wydział Fizyki Politechniki Warszawskiej. W pracach biorą udział eksperci z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Austrii, Słowenii, Izraela, Japonii, Singapuru i Stanów Zjednoczonych. 

Jednym z efektów badań jest publikacja w „Nature Human Behaviour”. Wśród jej autorów są prof. Janusz Hołyst (kierownik projektu OMINO) i dr. inż. Julian Sienkiewicz z Wydziału Fizyki PW oraz prof. Przemysław Biecek z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych PW. 

Autorzy artykułu z PW - od lewej prof. Janusz Hołyst, prof. Przemysław Biecek, dr inż. Julian Sienkiewicz
Autorzy artykułu z PW (od lewej): prof. Janusz Hołyst, prof. Przemysław Biecek, dr inż. Julian Sienkiewicz

Co to jest IOL?

50 lat temu jednym z symboli postępu cywilizacyjnego były dymiące kominy fabryk wskazujące na industrializację kraju. Teraz już wiemy, że smog zabija i walczymy z tym zjawiskiem. 20 lat temu kolejnym symbolem postępu stał się powszechny dostęp do informacji. Teraz powoli zaczynamy rozumieć, że docierająca do nas informacja również prowadzi do negatywnych efektów.  

W erze powszechnego dostępu do urządzeń łączących się z Internetem większość z nas podskórnie czuje, czym jest zjawisko przeciążenia informacją. W literaturze information overload (IOL) określa się jako stan psychiczny, w którym nadmiar informacji utrudnia wykonywanie zadań. Ze względu na wielowymiarowy charakter problemu trudno jednak o jedną, spójną definicję, która uwzględniałaby jego złożoność.  

Sieć powiązań

Do tej pory udało się wskazać przynajmniej trzy poziomy, na których można zauważyć negatywny wpływ IOL. Pierwszy z nich to poziom kognitywny, związany z jednostkami i ich indywidualnym działaniem wynikającym z konsumowania informacji. Drugi poziom uwzględnia interakcje i decyzje podejmowane na poziomie grupy. Najszerszy jest kontekst społeczny, w którym zderzają się mechanizmy cyklu powstawania informacji, ich przetwarzania i rozpowszechniania.

„Przepływ informacji można traktować jako sieć wielopoziomową, której węzły są odpowiednikami jednostek, grup i całych społeczeństw, a połączenia między nimi odzwierciedlają oddziaływania, które między nimi zachodzą” – piszą autorzy artykułu „Protect our environment from information overload”. 

To typowy przykład układu złożonego (complex system) o dynamice, która może się różnić w zależności od tego, czy badamy ją w skali mikro, czy makro. Na tej podstawie badacze stawiają hipotezę opartą na teorii przejść fazowych i postulują, że o ile w układzie jednopoziomowym przejście do stanu przeciążenia informacyjnego może odbywać się płynnie, o tyle w przypadku połączenia kilku poziomów możemy się spodziewać gwałtownych zmian. 

Kosztowny problem

Destrukcyjny wpływ IOL łatwo zaobserwować w codziennym życiu. Wystarczy przyjrzeć się pracy dowolnego zespołu, którego kilkoro członków bezskutecznie próbuje opanować falę napływających zewsząd informacji. Następuje wówczas swoisty paraliż wynikający z niemożności sprawnego ich przetworzenia, łańcuch komunikacji zostaje nadwyrężony, a wydajność całej grupy spada. 

Amerykanie szacują, że nadmiar informacji przekłada się na straty w wysokości wielu setek miliardów dolarów. Koszty związane ze sferą mentalną trudno oszacować, ale łatwo nazwać – zmęczenie, problemy z koncentracją i pamięcią, poczucie zagrożenia, którego źródłem jest nie tylko nadmiar informacji, ale również niepewność co do ich rzetelności. 

Można powiedzieć, że na „zanieczyszczeniu informacyjnym” tracimy de facto wszyscy — podobnie jak w przypadku skażenia powietrza, wód i gleby.

Reagować trzeba natychmiast

Aby koszty szerokiego dostępu do informacji nie zaczęły przewyższać zysków, powinniśmy czerpać z doświadczeń związanych z rozwojem gospodarczym i ekologią. Jak wskazują autorzy artykułu w „Nature Human Behaviour”, ludzki ekosystem ewoluował i wzbogacił się o sferę informacyjną, która jest już integralną częścią naszego życia. Informacja jest współczesnym symbolem bogactwa, tak jak kiedyś były nim fabryki. Bez odpowiedzialnego podejścia do sfery informacji — zadbania o dobry balans między ilością a jakością, transparentność, swoistą higienę danych — społeczeństwo będzie musiało się mierzyć z coraz poważniejszymi konsekwencjami zalewu informacji. 

Postulat jest prosty — należy badać, edukować i dbać o legislację związaną ze sferą informacji.

 

Artykuł „Protect our environment from information overload” opublikowany w „Nature Human Behaviour” (IF=29.9) jest dostępny na stronie www.nature.com