Przejdź do treści

Opublikowano: 10.09.2021 08:51

Geometrywa – surrealistyczna fotografia architektury

Geometrywa najlepiej sprawdza się w fotografii architektury, fot. Marek Sutkowski

Pozwala ukazać rzeczywiste obiekty w sposób odrealniony. Czasami to subtelne zmiany, niewidoczne na pierwszy rzut oka. Zdarza się też jednak, że uzyskany efekt przeczy zdrowemu rozsądkowi i powszechnie znanym regułom fizycznym. Mowa o geometrywie – technice, której pomysłodawcą jest dr inż. Marek Sutkowski z Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych. 

– Ta technika bazuje na manipulowaniu odwzorowaniem przestrzeni i jej przekształcaniu, tak aby uzyskać ostateczny fotogram przedstawiający formę niemożliwą do egzystencji w znanym nam świecie – tłumaczy naukowiec. – W geometrywie obserwujemy rzeczywiste bryły i linie odkształcone i przenikające się wzajemnie w niemożliwy sposób. Odbiorca otrzymuje zniekształcony obraz znanej rzeczywistości, oszukujący jego zmysły i pokazujący świat, jakby był z materii pozwalającej się swobodnie formować.

Powstawanie geometrywy

Geometrywy tworzy się w dwóch etapach. W pierwszym wykonuje się serię obrazów (fotogramów) odzwierciedlających wybrany obiekt ze zmienną perspektywą. To prawie klasyczny fotograficzny proces. Prawie, bo świadomie omija się tu wiele reguł fotografii architektonicznej. Drugim etapem jest łączenie zarejestrowanej serii obrazów w jeden, tak aby dokonać deformacji rzeczywistości, a ostatecznie – pokazać odrealnioną scenerię. To żmudna i wymagająca dużej precyzji praca.

– Oba etapy muszą być ze sobą świadomie współzależne, bowiem nieodpowiednio przygotowane serie fotografii nie pozwolą na późniejsze ich łączenie z zachowaniem niezbędnych ciągłości linii i wybranych kształtów – zwraca uwagę dr Sutkowski. – Z kolei proces łączenia wymaga znajomości perspektywy każdego z obrazów zarejestrowanej serii, co pozwala na wykonanie syntezy obrazów i świadome manipulacje ostatecznymi deformacjami.

W geometrywie zaburzenia rzeczywistości (takie jak kierunek, kształt i stopień zaburzenia) w kolejnych ujęciach fotograficznych muszą być zależne od fotografowanego motywu. Mają uwzględniać jego charakter, formę przestrzenną czy rolę, jaką pełnił i pełni.

Dalej niż wyobraźnia

Dr Sutkowski naukowo zajmuje się m.in. technikami fotograficznymi i holograficznymi, technikami rejestracji (także pomiary optyczne), obróbką i przetwarzaniem obrazów w fotografii. Prowadzi też zajęcia z tego obszaru dla studentów.

Pomysł geometrywy jest efektem własnych doświadczeń fotograficznych i wielu dyskusji na tematy historii fotografii, technologii i technik fotograficznych, a także teorii i sztuki widzenia w temacie architektury.

– W fotografii architektury kluczową sprawą jest konieczność zachowania poprawnej geometrii brył, co niestety jest współcześnie ogromną bolączką tej dziedziny fotografii – zaznacza dr Sutkowski. – W odbiorcach wykształciła się akceptacja dla obrazów obarczonych koszmarnymi błędami odwzorowania, a nierzadko po prostu nieestetycznych. Paradoksalnie to zrodziło pomysł twórczego wykorzystania „niechlujstwa perspektywicznego”, czyli fotografowania ze świadomym naruszeniem zasad zachowania poprawności odwzorowania geometrycznego.

Pierwsze geometrywy nasz naukowiec zrealizował na początku 2017 roku. Efekty nie od razu były w pełni zadowalające, ale pokazały potencjał pomysłu.

– Technika geometrywy wydaje się najlepiej przeznaczona dla obiektów architektonicznych – mówi dr Sutkowski. – Pozwala pokazać obiekty, z którymi się spotykamy na co dzień, których kształty i formy znamy niemal na pamięć, a których istnienia w innej postaci nawet sobie nie wyobrażamy. Z wykorzystaniem geometrywy mogą być pokazane w taki sposób, jak mogłyby wyglądać, gdyby ich projektanci i budowniczowie nie mieli żadnych ograniczeń w formowaniu materii.

Zastosowanie techniki może być jednak znacznie szersze niż architektura, np. w fotografii portretowej pozwala uzyskać niezwykłe fotokarykatury.

Więcej informacji o geometrywie można znaleźć w książce Witolda Dederki i Cezarego Dybowskiego „O fotografowaniu architektury” (dr Sutkowski był jej konsultantem merytorycznym) i na stronie internetowej naszego naukowca

Podobne tematy: